Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
kamil . grzegorz t (5750 niezalogowanych)
1 Post

(fazi)
Wiking
no widzisz w polsce,zapominamy w tym wszystkim ze jestesmy obywatelami polski,dzieci rowniez i to ze przebywaja w norwegi jest wyborem chyba opiekuna prawnego a nie dzieci.nie jestem przekonany czy zlozenie wniosku przypada na kraj przebywania dlatego tez napisalem o wyspach bora bora.nie jestem przekonany czy instytucje czy sady kraju w ktorym przebywamy maja prawo orzekac o tak waznych sprawach jak swiadczenia alimentacyjne.stad tez pytanie o status tatusia.jeszcze raz powtarzam jestem za dobrowolnym roztrzyganiem takich kwesti.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
Polska związana jest konwencją nowojorską z 1956 roku, na mocy, której wierzyciel alimentacyjny ( a więc osoba uprawniona do alimentów lub jej przedstawiciel ustawowy- rodzice małoletniego dziecka) może zwrócić się do sądu w Polsce z wnioskiem, aby ten w jej imieniu przesłał do sądu w kraju pobytu dłużnika alimentacyjnego dokumenty upoważniające ten sąd czy inny organ zagraniczny do przeprowadzenia egzekucji, w celu uzyskania alimentów. CYTAT Z ARTYKULU PRZYTOCZONEGO PRZEZ ASIADANIEL.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
Druga możliwość dochodzenia alimentów z zagranicy wynika z rozporządzenia UE nr nr 44/2001, tzw. pierwszego rozporządzenia brukselskiego. Rozporządzenie to można stosować w stosunku do wyroków wydanych po 1 marca 2002 roku i tylko w krajach członkowskich UE, oprócz Królestwa Danii.



Zgodnie z nim, osoba, która posiada wyrok alimentacyjny wydany w jednym z krajów członkowskich, może starać się o jego wyegzekwowanie bezpośrednio w kraju, w którym przebywa dłużnik alimentacyjny. Właściwy miejscowo jest ten sąd, w okręgu, którego przebywa dłużnik alimentacyjny. Wnioskodawca wskazuje adres do doręczeń w okręgu sądu, do którego składa wniosek. Jeżeli prawo danego kraju nie przewiduje wskazywania takiego adresu, wnioskodawca wskazuje pełnomocnika do doręczeń. Dlatego istotne jest posiadanie adresu zamieszkania lub pracy dłużnika alimentacyjnego.



Wniosek, oczywiście w języku danego kraju, mozna wówczas złożyć bezpośrednio do organu zajmującego się egzekucją alimentów (przeważnie jest to sąd). Potrzebny będzie, więc wniosek o wyegzekwowanie alimentow oraz odpis wyroku sądu polskiego, przetłumaczony przez biegłego tłumacza, oraz przeważnie odpisy aktów urodzenia dziecka. Polski sąd wydaje specjalne zaświadczenie wg wzoru ustalonego rozporządzeniem. Można także w sądzie okręgowym wydział cywilny zgłosić się po pomocy prawną, tzn. poprosić, aby sąd polski przekazał taki wniosek wraz z dokumentami do odpowiedniego organu w kraju unijnym. Można wtedy także starać się o zwolnienie z kosztów sądowych, (czyli opłaty za tłumaczenie przysięgłe), jesli ktoś nie może ponieść tych kosztów bez uszczerbku dla utrzymania siebie lub swojej rodziny.
CD DALSZY CYTATU.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
WIEC REASUMUJAC WSZELKIE KWESTIE ALIMENTACYJNE ROZTRZYGA POLSKI WYMIAR SPRAWIEDLIWOSCI WG MNIE. WLASNIE TEGO NIE ROZUMIALEM JAK NAV MOZE ZADAC ZAPLATY CZEGOKOLWIEK BEZ WAZNEGO PAPIERKA OD OBCOKRAJOWCA KTORY PRZEBYWA TU CZASOWO. NIE WIEM MOZE SIE MYLE ALE CHYBA COS NIE TAK Z TYM WSZYSTKIM. prawnicy wiedza lepiej a my gdybamy tylko.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(asiadaniel)
Wiking
Wszytko co napisales jest prawda. Jednak kwestia jaka przytoczylam dotyczy sytuacji, kiedy to, opiekun prawny wraz z dzieckiem zamieszkuje w Polsce a zobowiazany do placenia swiadczenia alimentacyjnego przebywa i pracuje poza granicami Polski.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
kasia nowakowska
(kasiek Pancia)
Wiking
dzieki Fazi jako jedyny na tym forum odpowiedziales na moje pytania i to konkretnie. poszlismy za Twoja rada i wzielismy adwokata , po rozmowie z nim zycie znow nabiera barw hura... Do pozostalych na forum niewiecie momentami co piszecie. akurat w tym konkretnym przypadku mimo ze tata placi alimenty 7000 kr w Norwegi te alimenty zostana zniesione przez sad polski i dostanie alimenty w polsce . kwote sad ustali wraz z ojcem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(060677)
Wiking
KONIEC TEMATU!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
asiadaniel-rozumiem i dla mnie to oczywiste iz w przypadku orzeczonego rozwodu i swiadczenia alimentacyjnego nie podlega dyskusji iz tatus musi placic!!!! caly czas raczej nurtowal mnie problem dziewczyny ktora mezus sciagnal tutaj a po paru miesiacach zostawil!!!!!!!!!!!!!!!!! to kure................o ale tacy ludzie tez sie zdarzaja. co wtedy ma zrobic mama dzieci??? jak na podstawie oswiadczenia takiej dziewczyny jakikolwiek urzad moze nalozyc jakiekolwiek zobowiazania na druga strone????jak moze orzec separacje???przeciez taki delikwent zaraz pojdzie do urzedu i powie ze tylko poklocil sie z zona i ona w nerwach msci sie na nim. jak napisalem tylko adwokaci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(fazi)
Wiking
kasiek pancia nie trzymam tu twojej strony chociaz moze to tak wyglada a raczej strone sprawiedliwosci i prawosci postepowania!!! no i oczywiscie dzieci!!!! czy ktos zapytal sie je gdzie te dzieci chca przebywac????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!argument o odeslaniu ich do polski i znacznym pogorszeniu bytu jest smieszny!!! w wiekszosci przypadkow dzieci zostawily za sprawa rodzica swoich przyjaciol,dziadkow,wujkow,ulubiona piaskownice i przedszkole.sprawa finansowa hm....... 7000 czy 10000 koron tutaj wystarczy albo i nie na wynajecie mieszkania i nic poza tym a co mozna w polsce za ta kwote zrobic??????jaka stope zyciowa zapewnic????
pierwsze co bym zrobil na miejscu urzedu tutaj o ile ma norweski urzad wogole to rostrzygac,zapytalbym dzieci czego pragna!!!!!!!!!!!!!! CALA TA DYSKUSJA TOCZYLA SIE WOKOL PIENIEDZY A NIE WOKOL ROZWIAZANIA PROBLEMU TRAGEDI ZYCIOWEJ RODZINY!!!!!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
'caly czas raczej nurtowal mnie problem dziewczyny ktora mezus sciagnal tutaj a po paru miesiacach zostawil!!!!!!!!!!!!!!!!! to kure................o ale tacy ludzie tez sie zdarzaja. co wtedy ma zrobic mama dzieci??? '
Matka dzieci musi wziac adwokata z urzedu i zalozyc sprawe w sadzie o udzielenie pozwolenia na pobyt dla niej i dla dzieci. W Norwegii obowiazuje regulacja, ze dzieci nie mnoga byc odeparowane zarowno od matki jak i od ojca dalej niz 150 km. I wlasnie nat ta regulacje trzeba sie powolac. Dobrze, zeby matka byla zarejestrowana w NAV jako szukajaca pracy. Trzeba sie tez zglosic do KRISESENTER I OPISAC SWOJA SPRAWE( Keyser gate 1 w Oslo) nr tel. 22 48 03 80.
Jezeli chodzi o separacje, to wystraczy ze tylko jedna strona zlozy wniosek. Najpierw i tak odbedzie sie spotkanie mediacyjne w "Familiekontor" ( w Oslo na St. Olafs plass). Jesli rodzice sie nie dogadaja co do dzieci, to bedzie sprawa w sadzie.
Nietylko jedna dziewczyna na tym forum ma problem ze maz ja zostawil i chce sie pozbyc z Norwegii...
Dziewczyny, jesli jestescie w takiej sytuacji i macie tu dzieci, pamietajze ze nikt was satd nie wyrzuci, a ojciec dzieci to moze co najwyzej podskoczyc sobie dwa razy.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok